Zapraszamy do biblioteki w Trzyciążu. Proponujemy do wypożyczenia ponad sto nowych książek o różnej tematyce- od literatury pięknej dla dzieci i dorosłych po psychologię.

GMINA JANGROT W LATACH 1864-1918

W 1863 roku wybuchło Powstanie Styczniowe. Władze carskie w rok po wybuchu powstania przystąpiły do uwłaszczenia ziemi dworskiej, aby w ten sposób odciągnąć chłopów od walki. Ziemia dworska użytkowana przez chłopów stała się ich własnością. W każdej wsi przystąpiono do wymierzania gruntów. Powstały Tabele Likwidacyjne osobne dla poszczególnych miejscowości, w których dokładnie określono ilość gruntów należących do każdego gospodarza. Powstały szczegółowe mapki gruntów. Chłopi musieli spłacić otrzymaną ziemię, ale otrzymywali ją na własność. Zmieniło to zupełnie stosunki własnościowe na polskiej wsi. Drugą reformą władz carskich było powołanie samorządowych gmin wiejskich. Ukaz carski z 1864 roku zupełnie zmienił ustrój gminny na polskiej wsi. Po raz pierwszy gmina miała charakter samorządowy i została oddzielona od władzy właścicieli ziemskich (dziedziców). Władze preferowały na urzędach gminy ludzi chłopskiego pochodzenia. Gminę tworzyły zarówno grunty włościańskie (chłopskie), jak i dworskie (folwarki). Wielkość gmin po raz pierwszy obejmowała duży obszar zbliżony do obecnych gmin. Ukaz carski wprowadzający ustrój samorządu gminnego został podpisany w dniu 19 lutego (2 marca) 1864 roku.9 Od tej pory każda gmina składała się z wiosek, kolonii, folwarków i dworów, niezależnie od podziałów własności dworskiej. Utworzono gromady wiejskie na czele z zebraniem gromadzkim i sołtysem. Organem uchwałodawczym gminy było zebranie gminne. W zebraniu gminnym mogli brać udział wszyscy pełnoletni gospodarze bez względu na wyznanie. Należało mieć na terenie gminy przynajmniej 3 morgi gruntu, aby uczestniczyć w obradach. W zebraniu gminnym udziału nie brali: sędziowie pokoju, duchowni, urzędnicy policji powiatowej oraz osoby pozostające pod nadzorem policji. Zebrania gminne odbywały się raz na kwartał pod przewodnictwem wójta. Wójt mógł zwołać też nadzwyczajne zebrania. W przypadku, gdy wójt kandydował ponownie na urząd lub też składał sprawozdanie finansowe, zebraniu przewodził wybrany przez zebranych sołtys lub najstarszy wiekiem sołtys. Do uprawnień zebrania gminnego należało: – wybór wójta gminy, ławników, pisarza i innych urzędników gminnych, – uchwały we wszelkich interesach gospodarczych i innych dotyczących całej gminy, – przeznaczenie środków opiekuńczych i na urządzenie szkół gminnych, – ustanowienie działań i rachunków osób z wyboru w gminie pracujących, – rozporządzanie nieruchomym majątkiem całej gminy, 9 Dziennik Praw Królestwa Polskiego, 1864, tom 62. 14 – wybór pełnomocników do załatwiania spraw gminy, – wyrzeczenie we wszelkich takich przypadkach, w których na zasadzie ogólnego prawa lub innych postanowień zajdzie potrzeba wyrażenia zgody całej gminy lub wypowiedzenia się. Do ważności uchwał zebrania gminnego potrzebna była obecność przynajmniej połowy uprawnionych. Uchwały zapadały jednomyślnie lub większością głosów, a w przypadku równości decydował głos wójta. Każdy uprawniony miał jeden głos. W przypadku rozpatrywania spraw zamiany, sprzedaży czy regulacji gruntów gminnych potrzebna była zgoda przynajmniej dwóch trzecich wszystkich uprawnionych gospodarzy. Uchwały zapisywane były w specjalnej księdze. Mogło się zdarzyć, że zebranie gminne nie dokonało rozkładu ciężarów (podatków) skarbowych (państwowych) lub gminnych. W takim przypadku wójt, uprzedziwszy ławników i sołtysów, taki rozkład sporządzał oraz zawiadamiał o tym naczelnika powiatu. Uchwały zebrania gminnego nie wymagały zatwierdzania przez naczelnika powiatu, jeśli podejmowane były w ramach kompetencji. W praktyce naczelnik powiatu osobiście lub poprzez swoich przedstawicieli kierował często obradami zebrania gminnego. W czasach carskich wybory wójtów przebiegały często nie zawsze zgodnie z prawem. Podczas zebrań gminnych częstowano wódką, piwem pozyskując w ten sposób głosy. Według ukazu carskiego gmina dzieliła się na gromady. Gromada składała się z włościan jednej wsi lub kolonii posiadających w niej prawo własności lub jakąkolwiek nieruchomość. Takim gospodarzom przysługiwało prawo głosu na zebraniach gromadzkich. W zebraniach nie mogli uczestniczyć pracownicy folwarczni oraz robotnicy rolni. Zebranie gromadzkie zwoływał wójt lub sołtys. Mogli w nim uczestniczyć pełnoletni właściciele nieruchomości na terenie gromady. Do 1880 roku mogły w nich także uczestniczyć kobiety – właścicielki gruntów. Zebranie gminne wybierało sołtysa, rozporządzało mieniem wspólnym (gromadzkim) oraz naradzało się w sprawach całej gromady. Wójt gminy. Władza wójta rozciągała się na wszystkich mieszkańców gminy. Był on zobowiązany: – donosić zwierzchności o samowolnie wydalających się z gminy i o popełnionych w gminie nieporządkach, – donosić zwierzchności policyjnej o wszelkich nadzwyczajnych w gminie wypadkach jak pożary, wylewy wód, choroby epidemiczne itp., – zabezpieczać ślady przestępstw, dochodzić i zatrzymywać winowajców, – wykonywać wyroki sądów, – zwoływać i zamykać zebranie gminne, – wnosić sprawy pod jego obrady, – mieć nadzór nad urzędnikami i sołtysami, – czuwać nad wypełnieniem rządowych i gminnych powinności oraz wojskowego zaciągu, – mieć dozór nad gruntami opuszczonymi w gminie, – przestrzegać rzetelności miar i wag w publicznych miejscach sprzedaży, – opiekować się ubogimi, sierotami i dotkniętymi kalectwem lub chorobą. 15 W ukazie carskim zapisano: wójt winien się naradzać z ławnikami i sołtysami i wzywać ich do wspólnego z sobą działania, a w szczególności w tych sprawach, które dotyczą ogólnego zagospodarowania i dobra gminy. Wójt miał prawo ukarać każdego w swojej gminie za wykroczenia policyjne najwyżej dwudniowym aresztem lub karą pieniężną do wysokości 1 rubla z zamianą na dwudniową robotę publiczną. Wójt miał prawo kontrolować świadectwa osób przejeżdżających przez gminę i czasowo na jej terenie przebywających. Miał prawo przywoływać do urzędu każdą osobę oraz przeprowadzać rewizję prywatnych domów w obecności dwóch ławników lub sołtysów. Wójt był na terenie gminy przedstawicielem i wykonawcą władzy państwowej oraz wykonawcą uchwał zgromadzenia gminnego. Urzędnicy gminni składali przysięgę przed naczelnikiem powiatu. Pobierali wynagrodzenie i byli wolni od świadczeń w naturze i służby wojskowej. Jeżeli wójt przez dwie kadencje sprawował „należycie” urząd, mógł zwolnić od służby wojskowej syna lub krewnego. Była to poważna zachęta dla wójtów. Wójt posługiwał się pieczęcią i podlegał naczelnikowi powiatu, przez którego mógł być ukarany. Sołtys gminy był pomocnikiem wójta i wykonywał jego polecenia. Każda wieś lub kolonia stanowiła oddzielną gromadę wiejską z wybieranym spośród mieszkańców sołtysem. Sołtys miał następujące uprawnienia: – zwoływać i zamykać zebranie gromadzkie oraz czuwać nad porządkiem na zebraniach, – wnosić pod obrady zebrania gromadzkiego sprawy dotyczące dobra gromady, – wykonywać uchwały zebrania gromady. W gromadach, w których nie było osobnego poborcy podatkowego zbieraniem podatków zajmował się właśnie sołtys. Podobnie jak wójt w gminie, tak i sołtys w gromadzie mógł ukarać winnych. Prowadzeniem ksiąg gminnych zajmował się pisarz gminny. Sprawował swoje obowiązki pod nadzorem wójta. Pisarz pociągany był do odpowiedzialności za brak dokładności w treści podjętych uchwał. Zdarzało się czasem, że nie stać było gminy na utrzymanie pisarza, wtedy obowiązki prowadzenia ksiąg spadały na wójta. Pisarz był przyjmowany do gminy na zasadzie najmu, kontraktu za zgodą wójta, ławników i sołtysów lub też na zasadzie uchwały zebrania gminnego. Osoba piastująca stanowisko pisarza musiała być wykształcona. Władze powiatowe, według ukazu, miały czuwać nad tym, aby pisarze nie przywłaszczyli sobie zbyt wielkiej władzy. W praktyce pisarze często stawali się faktycznymi kierownikami pracy w gminie. Urzędów w gminie (wójt, pisarz, sołtys) nie mogły sprawować osoby poniżej 25 roku życia, niechrześcijanie, osoby bez stałego miejsca zamieszkania, skazani za przestępstwa oraz osoby pozostające pod dozorem policji lub sądu. Umiejętność czytania i pisania nie była konieczna, aby zostać urzędnikiem gminnym, z wyjątkiem pisarza. Kadencja urzędowania wójta i sołtysów trwała trzy lata. Na wójtów i sołtysów zebranie gminne lub gromadzkie wybierało dwóch kandydatów. Jednego z nich zatwierdzał naczelnik powiatu, drugi zostawał zastępcą (podwójcim, podsołtysem). Naczelnik powiatu mógł nie dopuścić do urzędowania niewygodnych dla siebie osób i zarządzał ponowne wybory. 16 Wójt i sołtysi obejmowali urzędy po zaprzysiężeniu przez naczelnika powiatu. Wójta ze stanowiska mógł zwolnić gubernator, natomiast sołtysa – naczelnik powiatu. Wójt miał do pomocy ławników wybieranych przez zebranie gminne. Od 1876 roku ławnicy byli tylko urzędnikami sądowymi, w gminie powoływano w ich miejsce pełnomocników gminnych bez potrzeby ich zatwierdzenia. Pełnili oni swe funkcje bezpłatnie. Władze carskie generalnie chciały na urzędach wójtów widzieć chłopów, odsuwano szlachtę i ziemian. Wójt i sołtysi łączyli władzę samorządową oraz państwową. Wypełniali różne czynności zlecone przez władze powiatowe. Chodziło głównie o podatki i funkcje porządkowe. Nieraz zlecone zadania wypełniały cały czas wójtów czy sołtysów. Praktyka stale wskazywała, że rząd nad gminą sprawował naczelnik powiatu i starszy strażnik ziemski za pośrednictwem posłusznych sobie wójtów. Naczelnik dysponował prawnymi, jak i pozaprawnymi możliwościami, aby nieposłusznego wójta podporządkować bądź usunąć z urzędu10 . Gminy wiejskie początkowo były też po części organem sądowniczym dla miejscowej ludności, powstały sądy gminne na czele z wójtem i ławnikami. Od wyroków takiego sądu nie było odwołania11 . W 1876 roku zreformowano system sądownictwa podstawowego. Sądy oddzielono od gmin. Powstały okręgi sądowe złożone z dwóch lub więcej gmin na czele z sędziami pokoju oraz ławnikami. Sędzia oraz ławnicy byli wybierani na zebraniach gminnych. Sądy te zajmowały się cywilnymi sprawami mieszkańców ....

Chcesz się dowiedzieć więcej - zgłoś się do biblioteki.


Biblioteka i Ośrodek Animacji Kultury Gminy Trzyciąż uczestniczy w  Programie Wieloletnim „Narodowy Program Rozwoju Czytelnictwa” Priorytet 1 – Zakup nowości wydawniczych do bibliotek publicznych. Uzyskano środki finansowe w wysokości 4410,00 złotych. Zrealizowano ze środków finansowych Ministra Kultury i Dziedzictwa Narodowego w ramach Narodowego Programu Rozwoju Czytelnictwa. Zakupiliśmy nowości wydawnicze dla wszystkich grup wiekowych naszych czytelników, łącznie 222 woluminów.

Ponadto ze środków własnych BiOAK , biblioteka zakupiła nowości

książkowe w ilości  234 wol. za kwotę 5.000,00 zł.

Nabyte  nowości książkowe są na bieżąco opracowywane i katalogowane

w katalogu elektronicznym SOWA SQL.

Każdy zakup poprzedzony jest wnikliwą analizą potrzeb czytelników i biblioteki

oraz śledzeniem najnowszych trendów wydawniczych, pozycji o największym

zainteresowaniu czytelników.

Czytelnicy mają możliwość zgłaszania swoich propozycji do zakupu bezpośrednio

w bibliotece bądź na e-mail: Ten adres pocztowy jest chroniony przed spamowaniem. Aby go zobaczyć, konieczne jest włączenie w przeglądarce obsługi JavaScript. Jak co roku, dokonujemy  zakupów

dla wszystkich grup wiekowych naszych użytkowników. Jest to  literatura piękna

dla dzieci, młodzieży i dorosłych; literatura popularnonaukowa oraz lektury szkolne.

Wszystkie nowe pozycje są na bieżąco opracowywane i umieszczane w katalogu

elektronicznym biblioteki.

Zadaniem priorytetowym biblioteki  jest jak najszybsze utworzenie elektronicznej

bazy danych zbiorów bibliotecznych, co przyczyni się do usprawnienia działalności

informacyjnej i lepszej obsługi użytkowników.

. Nagroda Literacka Nike trafiła w niedzielę ( 07.10.) do Marcina Wichy za książkę "Rzeczy, których nie wyrzuciłem". - Potrafi pokazać rzeczywistość od podszewki i pokazuje to tak, że my, czytelnicy z różnych pokoleń, odnajdujemy tu własne emocje - uzasadniał przewodniczący jury Marek Zaleski. Wręczając nagrodę, przewodniczący jury prof. Marek Zaleski powiedział: - Wicha pisze o czułości, której na co dzień się wstydzimy. I robi to w taki sposób, że wstydzić się nie ma za co. - Potrafi pokazać rzeczywistość od podszewki i pokazuje to tak, że my, czytelnicy z różnych pokoleń, odnajdujemy tu własne emocje - podkreślił. (http://www.tvn24.pl)

 

"Rzeczy, których nie wyrzuciłem" Marcin Wicha, eseista, grafik i autor książek dla dzieci, w dorobku ma już esej książkowy. "Rzeczy, których nie wyrzuciłem",esej który przyniósł mu nominację do Nagrody Literackiej Gdynia oraz Paszport "Polityki". Znany jest przede wszystkim jako projektant okładek książek, czasopism, plakatów i znaków graficznych. Dla "Tygodnika Powszechnego" tworzył komentarze rysunkowe. Książka Marcina Wichy to opowieść o porządkowaniu rzeczy w dawnym mieszkaniu zmarłej matki. Pozornie. Autor porządkuje pamięć, rozważa całe życie. - Ona jest trochę o przedmiotach, trochę nie o przedmiotach. Trochę o słowach, wspomnieniach i tym, jak się żyje pośród tych rzeczy. I jak porządkując wnętrze, robi się po trochu porządek ze swoimi wspomnieniami - mówił Marcin Wicha. - Co mama powiedziałaby na tę książkę? Kilka osób, które ją znały, powiedziało mi, że najpierw byłaby wściekła, a potem by się ucieszyła - powiedział z kolei po odebraniu nagrody. Jedna z najważniejszych nagród literackich w Polsce Siedem finałowych książek tegorocznej Nagrody Literackiej Nike stanowiło ciekawy krajobraz polskiej literatury najnowszej. Nagroda Literacka Nike w tym roku została przyznana po raz 22. Jest to nagroda za najlepszą książkę roku. W konkursie mogą startować wszystkie gatunki literackie. Nagrody nie można podzielić, nie można jej też nie przyznać. Lista 20 nominowanych została ogłoszona w maju. Na początku września z dwudziestki jury wybiera siedmiu finalistów. Decyzję o wyborze laureata jury podejmuje w dniu wręczenia nagrody, zawsze w pierwszą niedzielę października. Zwycięzca otrzymuje 100 tys. zł i statuetkę. Fundatorami są "Wyborcza" i Fundacja Agory. SYLWETKI WSZYSTKICH FINALISTÓW TEGOROCZNEJ NAGRODY NIKE Autor: tmw,mm//kg / Źródło: tvn24.pl, PAP (http://www.tvn24.pl)

W ramach Prorytetu 1- Zakup nowości wydawniczych do bibliotek publicznych zakupiono dla biblioteki w Trzyciążu 185 ksiązek za 4320zł.BiOAK ze środków własnych zakupiła 212 wol. książkowych za kwotę 5.000zł.Środki pochodzące z dotacji MkiDN w całości przeznaczone zostały na zakup nowości książkowych. Wyboru zakupu dokonano według propozycji czytelników jakie są zgłaszane w bibliotece jak również nowości wydawniczych cennych ze względów historycznych, literackich, edukacyjnych w tym lektur szkolnych. Zakupione zbiory były rekomendowane w widocznym miejscu w bibliotece oraz na stronie internetowej. Zakup nowości zawsze jest oczekiwany przez czytelników i chętnie wypożyczany. Odpowiednie pozycje posłużyły do wykorzystania na okolicznościowe wystawki o charakterze patriotycznym ( 3Maja, 11 Listopada). Dzięki dotacji biblioteka zwiększyła ofertę czytelniczą co przekładało się na pozyskanie nowych czytelników.

Tegoroczną laureatką Literackiej Nagrody Nike została

Olga Tokarczuk za książkę "Księgi Jakubowe".


http://news.o.pl/2015/11/06/olga-tokarczuk-spotkanie-dwor-artusa-torun/#/

„Po siedmiu latach od 2008r., gdy dostałam Nike za powieść "Bieguni",

wracam na tę scenę z książką, która w jakimś sensie jest do tamtej

podobna. Opowiada o innych biegunach szukających swojego miejsca

w świecie wrogim, pełnym przemocy. Akcja dzieje się 250 lat temu,

ale opowiada o współczesnym świecie. Mimo, że pisałam tę książkę

od siedmiu lat, teraz stała się wyjątkowo aktualna. Można ją czytać

jako metaforę tego, co dzieje się dziś u bram Europy. Przypomina

nam, jak trudny jest proces asymilacji, przegryzania się. Ale też mówi,

że nie ma społeczeństw czystych etnicznie, nie ma narodów

o oddzielnych genach, a to, co łączy, to kultura, wspólnota

i solidarność” – powiedziała laureatka, odbierając nagrodę.

 

"Księgi Jakubowe" to historyczna książka licząca ponad tysiąc stron,

opowiadająca o Jakubie Lejbowiczu Franku, samozwańczym

XVIII-wiecznym Mesjaszu z Podola.

http://pl.blastingnews.com/

 

Uhonorowana Nagrodą Nobla została Swietłana Aleksijewicz.

Pisarka w swojej twórczości porusza tematykę II wojny światowej, radzieckiej

interwencji w Afganistanie, katastrofy w Czarnobylu i samobójstw.

Jest to pierwsza taka nagroda wędrująca do Białorusi, mimo że utwory autorki

nie są wydawane w tym kraju.


Została zgłoszona do nagrody Nobla przez Szwedzki PEN-Club za cykl utworów

„Wojna nie ma w sobie nic z kobiety”, „Krzyk Czarnobyla”, „Ołowiane żołnierzyki”,

„Zaczarowannyje smiertju” i „Poslednije swidietieli”.


Jej twórczość to pomnik cierpienia i pamięci - powiedziała Sara Danius,

sekretarz Szwedzkiej Akademii, która ogłaszała nagrodę.